Marta Kopeć

radca prawny

Specjalizuję się w zakresie prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Mocno wspieram przedsiębiorców w tworzeniu dobrych zakładów pracy, ale nie pozwalam na nieludzkie traktowanie pracowników.
[Więcej >>>]

Podobno „Kto pyta, nie błądzi”. Cieszą mnie Wasze pytania, często bardzo konkretne, dotyczące danej sytuacji. Pomyślałam, że z korzyścią dla Was będzie gromadzić je w jednym miejscu i udzielać na nie odpowiedzi. Stąd pomysł na mój cykl…

„Najczęściej zadawane pytania o …”

 

Dzisiaj „na tapet” biorę temat likwidacji stanowiska i pieniędzy.

Także zaczynamy…

O likwidacji stanowiska z różnych powodów możecie przeczytać:

Jak z klasą zlikwidować lub zredukować etaty?

Zwolnienie pracownika a sprzedaż przedsiębiorstwa.

Likwidacja stanowiska a odprawa

Redukcja a likwidacja etatu

 

Wraz z tymi publikacjami pojawiły się pytania.

Pytanie 1

„Zatrudniamy 21 pracowników i likwidujemy 1 stanowisko pracy, więc chcemy złożyć wypowiedzenie pracownicy podając taką przyczynę – likwidacja jej stanowiska pracy. W takim przypadku należy się jej odprawa i za ile miesięcy? Proszę podać postawę prawną.”

Odpowiedź:

Tak, odprawa będzie się należeć pracownikowi. Odprawa będzie należna, ponieważ w chwili likwidacji stanowiska zatrudniacie Państwo więcej niż 20 pracowników oraz przyczyna wypowiedzenia nie dotyczy pracownika. Wysokość odprawy jest zależna od tego, ile czasu pracownik był u Państwa zatrudniony. Wysokość odprawy może wynieść (wg ustawy) od 1 do 3 pensji pracownika. Do opisanej przez Panią sytuacji stosuje się odprawy tak jak przy zwolnieniach grupowych (nawet jeśli zwalniacie Państwo 1 osobę).

Podstawa prawna: ustawa z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.

Pytanie 2

Witam, chciałabym się dowiedzieć czy wraz z likwidacja stanowiska w firmie pracodawca proponując mi inne stanowisko może zmniejszyć mi wynagrodzenie, proponuje niższe stanowisko?

Odpowiedź:

Tak, w przypadku likwidacji stanowiska, pracodawca może zmniejszyć Pani wynagrodzenie, zmieniając jednocześnie stanowisko. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy pracownik jest osobą szczególnie chronioną przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy. Wtedy pracodawca jest zobowiązany do końca okresu, w którym występuje szczególna ochrona, wypłacać dodatek wyrównawczy, co oznacza pozostawienie w tym okresie takiego samego wynagrodzenia, jak przed likwidacją.

Jeśli macie jakieś pytania, możecie je zadawać w komentarzach pod tym artykułem, lub pod artykułami dotyczącymi poruszającymi istotne dla Was zagadnienia. Bądźcie pewni, że odpowiem.

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: (22) 501 56 10e-mail: sekretariat@kkz.com.pl

Chcesz zwolnić Krzyśka, ale nie za bardzo możesz to zrobić w trybie natychmiastowym.

Zwalniasz go więc z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

Jego pensję w okresie wypowiedzenia jakoś przebolejesz, ale gorzej z przychodzeniem do pracy i dostępem do informacji.

Boisz się, że Krzysiek będzie teraz wyciągał informacje lub rozpowiadał niemiłe rzeczy na temat Twojej firmy. Co gorsza, może psuć atmosferę w pracy.

Co robić?

Sposób na „pozbycie się” pracownika z pracy

Jest na to sposób. Nazywa się zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy.

Możesz skorzystać z tego dobrodziejstwa w trakcie okresu wypowiedzenia.

Po prostu dajesz Krzyśkowi pismo, w którym najpierw wysyłasz go na urlop, żeby wykorzystał wszystko, co mu się należy. Dzięki temu nie musisz płacić ekwiwalentu po zakończeniu umowy. W tym samym piśmie piszesz, że po wykorzystaniu urlopu Krzysiek jest zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.

Proste? Proste!

Co z wynagrodzeniem w trakcie zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy?

Niestety tego nie unikniesz. W okresie wypowiedzenia możesz bez zgody pracownika zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy, ale z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, czyli płacić musisz. Są oczywiście wyjątki, ale bardzo rzadko.

Czy zawsze można zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy?

Kodeks pracy daje taką możliwość tylko w okresie wypowiedzenia. Nie oznacza to, że nie można stosować tego dobrodziejstwa w innych okolicznościach. Najlepiej, jeśli pracownik wyrazi na to zgodę.

Tak czy inaczej, pensję i tak będziesz musiał płacić 🙁

W tych „innych” sytuacjach jest niby ryzyko, że pracownik nie będzie chciał być odsunięty. Teoretycznie ma prawo domagać się od Ciebie dopuszczenia do pracy.

Dlaczego teoretycznie?

Bo faktycznie szansa na wyegzekwowanie tego jest tylko wtedy, gdy pracownik pójdzie z tym do sądu.

Czy pójdzie?

Ryzyko jest bardzo, bardzo niskie.

A nawet jak pójdzie to co?

Jak przegrasz, to zyskasz na czasie, a chyba na tym Ci zależy.

Są oczywiście metody i sposoby, żeby ten czas oczekiwania skrócić, ale trzeba się mocno postarać.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: (22) 501 56 10e-mail: sekretariat@kkz.com.pl

Choroba

O nie, ona znowu jest na zwolnieniu?

 

Przecież tak się nie da pracować!

 

Nic nie można zaplanować, to jest jakiś koszmar.

 

Mam już tego dość! Zwolnić ją!

 

Wiecznie chory pracownik

Tobie też się przytrafił wyjątkowo chorowity pracownik? Aż dziw Cię czasami bierze jak to możliwe, żeby tak często być na L-4.

Jesteś zdenerwowany i wcale Ci się nie dziwię. Trudno się pracuje z takim pracownikiem na pokładzie, bo jak tu organizować pracę zespołu.

Co traci pracodawca?

Pracodawca:

  • traci stabilność organizacyjną swojego zakładu;
  • musi czasem wypłacać wynagrodzenia za godziny nadliczbowe pracownikom wykonującym pracę za „chorowitka”;
  • nie ma wyjścia i musi zatrudnić pracownika z agencji pracy tymczasowej, żeby wesprzeć zespół;
  • brak ciągłości wykonywanych zadań;

koniec końców zawsze traci pieniądze. Ale taki jest żywot pracodawcy poczciwego, który ponosi ryzyko gospodarcze prowadzonego biznesu. W takim razie pozostaje tylko zamknąć firmę 🙁

Takim stwierdzeniom mówię stanowcze: NIE! To, że pracodawca ponosi ryzyko gospodarcze nie oznacza, że nie może nic zrobić.

Kiedy pracodawca może zwolnić za choroby?

Pracodawca może wypowiedzieć umowę o pracę za chorowanie wtedy, gdy takie nieobecności są:

  • krótkie;
  • częste;
  • dezorganizują pracę.

Innymi słowy nie chodzi o długotrwałe zwolnienia lekarskie, które są cały czas przedłużane. Tu mowa o takich krótkich zwolnieniach, po których pracownik przychodzi do pracy na kilka dni i znowu ucieka na L-4. W większości przypadków takie krótkie, częste, powtarzające się nieobecności w pracy, dezorganizują pracę. Wynika to już z samego faktu nagłych nieobecności pracownika przez krótkie okresy.

Na co uważać?

Pamiętaj jednak, że nie możesz wręczyć wypowiedzenia pracownikowi, który jest na L-4. Jest on wtedy chroniony przed tym zwykłym sposobem rozwiązania umowy o pracę. Możesz mu wręczyć wypowiedzenie dopiero jak stawi się do pracy.

Musisz też mieć na wszelki wypadek dobrze udokumentowane lub  możliwe do potwierdzenia zeznaniami świadków okoliczności tych nieobecności w pracy. Chodzi o to, żeby wykazać, że zwolnienie następuje z powodu tej dezorganizacji, którą powoduje pracownika. Zwolnienia lekarskie nawet jak są krótkie i częste nie są same w sobie podstawą do zwolnienia z pracy.

 

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: (22) 501 56 10e-mail: sekretariat@kkz.com.pl

wyniki sprzedażyBohaterem dzisiejszego wpisu będzie handlowiec, sprzedażowiec, sales manager.

Jak zwał, tak zwał – pracownik, którego zadaniem jest sprzedaż produktów lub usług firmy. Dam mu na imię Janusz.

Oczywistym jest, że jak zatrudniasz takiego Janusza to chcesz, żeby jego praca przynosiła wymierne korzyści.

Janusz może mieć też swoją wizję jak i ile sprzedawać. Ważne jest jednak, żebyś to ty, jako pracodawca przedstawił mu swoje oczekiwania.

Któregoś dnia siadasz sobie i liczysz. Myślisz sobie, że chyba Janusz słabo pracował, może się nie starał… bo przychód jest słaby.

Postanawiasz zwolnić Janusza!

STOP!

Czy pracownik wie czego od niego oczekujesz?

Teraz zatrzymaj się i zastanów się czy:

  • Janusz miał jasno przedstawione przez Ciebie oczekiwania np. wyznaczone cele sprzedażowe?
  • minął już czas, który miał Janusz na realizację celów?
  • zwracałeś uwagę Januszowi, że coś ci się nie podoba?
  • wyjaśniałeś z Januszem, jakie są powody słabych wyników?

Jeśli na wszystkie powyższe pytania możesz odpowiedzieć: TAK, to znaczy, że zrobiłeś już wszystko. Skoro nie zadziałało, to znaczy, że masz podstawy do rozwiązania umowy o pracę.

Grać w otwarte karty z pracownikiem

Zastanawiasz się dlaczego zwróciłam uwagę na przedstawienie oczekiwań i wyjaśnianie z pracownikiem. To proste.

Nie możesz zarzucać pracownikowi, że nie realizuje Twoich wizji, czy nie spełnia oczekiwań, jeśli mu o nich nie powiesz. To trochę jak w małżeństwie: wzajemne pretensje, że jedna osoba nie siedzi w głowie drugiej do niczego nie prowadzą. Komunikacja jest podstawą sukcesu.

Ta komunikacja pozwoli Ci się później obronić przed sądem. Jeśli będziesz mógł wykazać, że:

  • pracownik wiedział, jakie ma cele do realizacji;
  • jego praca i starania były słabe;
  • celów nie zrealizował w wyznaczonych terminach, a więc się nie sprawdził;
  • zwracałeś mu na to uwagę/upominałeś;

masz dużą szansę obronić wypowiedzenie przed sądem pracy i wygrać sprawę. A może nawet nie dopuścić do procesu i przekonać pracownika do swoich racji.

Pamiętaj też, że to ty, jako pracodawca odpowiadasz za swój biznes. Jeśli masz na pokładzie pracownika, który ciągnie biznes do dołu albo najzwyczajniej nie spełnia Twoich oczekiwań co do wzrostu, to masz prawo go zwolnić.

Jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia, możesz poczytać moje poprzednie wpisy:

Pokonać strach przed wręczeniem wypowiedzenia

Pracownika poznaje się po tym jak kończy

Jak zwolnić pracownika – przegląd możliwości 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: (22) 501 56 10e-mail: sekretariat@kkz.com.pl

Jeśli myślisz, że po wręczeniu rozwiązania umowy pracownik się nie odwoła. To się grubo mylisz!

odwołanie do sądu

99% dyscyplinarek i wypowiedzeń kończy się w sądzie.

Zdarza się też, chociaż rzadko, że i podpisanie porozumienia stron kończy się w sądzie.

W większości przypadków to ty jako pracodawca musisz coś udowodnić, a nie pracownik, który Cię pozwał. Dlatego ważne, żebyś się wcześniej przygotował.

Sprawa w sądzie

O rozwiązaniu umowy pisałam tutaj, znajdziesz tam nawet wzór wypowiedzenia.

Wręczyłeś pracownikowi wypowiedzenie, ma on 21 dni na odwołanie do sądu.

Dlaczego na 99% pracownik się odwoła?

Bo w większości przypadków nic go to nie kosztuje.

Sprawy o wartości do 50 tys. złotych są rozpatrywane przez sąd pracy za darmo.

No to już wiesz dlaczego.

Po co ma mieć brzydkie świadectwo pracy, skoro może za darmo odwołać się do sądu.

Jak już złoży odwołanie i sąd nie ma żadnych wątpliwości czego domaga się pracownik, wysyła pozew do pracodawcy.

Teraz ty!

Dostałeś pozew pracownika z sądu. Teraz jest właśnie najważniejszy moment dla Ciebie. Musisz się skupić i napisać odpowiedź na pozew. To w tym momencie powinieneś przedstawić wszystkie argumenty na swoją obronę. A w zasadzie na obronę rozwiązania umowy, które wręczyłeś pracownikowi.

Same słowa jednak nie wystarczą, choćby były szczere i prawdziwe. Musisz dać sądowi dowody. Dowody na to, że to co mówisz/piszesz jest prawdą.

Zawsze powtarzam klientom, że w sądzie nie wygrywa ten, kto ma rację, tylko ten, który lepiej udowodni swoje racje.

Do tego zawsze na początku sąd prosi pracodawcę o złożenie: akt osobowych pracownika i zaświadczenia o wysokości wynagrodzenia pracownika liczonego jak ekwiwalent za urlop.

Zaświadczenie jest potrzebne do wyliczenia poprawnej wysokości odszkodowania.

Akta osobowe z kolei dają obraz przebiegu zatrudnienia. Pamiętaj, żeby dokumenty były ułożone, najlepiej w teczce.

Odwołanie od porozumienia stron

Pracownicy rzadko odwołują się do sądu od porozumienia stron. Takiego trybu nie przewiduje też Kodeks pracy.

Założenie jest takie, że skoro pracownik z pracownikiem się dogadali i podpisali porozumienie to nie ma po co się odwoływać.

Więcej o samym porozumieniu stron możesz poczytać tutaj >>> Wypowiedzenie za porozumieniem 

Zatem kiedy pracownik odwołuje się od porozumienia stron i po co?

Dzieje się tak w sytuacji, gdy np. porozumienie stron było podpisane w związku z zagrożeniem zwolnieniem w innym trybie. Pracownik idzie do Urzędu Pracy i …. wtedy dowiaduje się, że przez 90 dni nie będzie miał prawa do zasiłku dla bezrobotnych.

To jest moment kiedy żałuje, że podpisał porozumienie.

W zasadzie formalnie pracownik nie może się odwołać, a jedynie uchylić od skutków oświadczenia woli (tak to się profesjonalnie nazywa). Innymi słowy może się bronić, że nie wiedział co robi, bo albo był wprowadzony w błąd przez pracodawcę, albo był chory psychicznie. Może jeszcze mówić, że mu grożono. Pamiętaj jednak, że groźbą, która powoduje, że pracownik może pójść do sądu z porozumieniem stron, nie jest groźba zwolnienia go z pracy!

Innym przypadkiem kiedy pracownicy idą do sądu z porozumieniem stron to odprawa. Jeśli powód rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, nie leżał po stronie pracownika, to w niektórych przypadkach należy mu się odprawa pieniężna. Więcej o odprawie tutaj.

Czego może domagać się pracownik?

Przy odwołaniu do sądu pracownik może domagać się jednego z poniższych:

  1. odszkodowania;
  2. stwierdzenia bezskuteczności wypowiedzenia (jeśli wyrok jest wydawany w trakcie okresu wypowiedzenia) – prawie nierealne, przy tym jak długo są rozpoznawane sprawy w sądach – tylko w przypadku odwołania od wypowiedzenia;
  3. przywrócenia do pracy – w przypadku dyscyplinarki albo odwołania od wypowiedzenia, jak już upłynie okres wypowiedzenia.

Jeśli pracownik będzie domagał się przywrócenia do pracy to może jednocześnie domagać się zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. To wynagrodzenie w większości przypadków jest ograniczone maksymalnie do 3 pensji. Wyjątki to zwolnione kobiety w ciąży, szczególnie chronieni związkowcy, osoby w wieku przedemerytalnym itp. Te szczególne grupy pracowników mogą domagać się wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy.

Pamiętaj też, że w sądzie możecie też się dogadać i zawrzeć ugodę. Ugodę można podpisać na każdym etapie sprawy.

Powodzenia!

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: (22) 501 56 10e-mail: sekretariat@kkz.com.pl