Chcesz zwolnić Krzyśka, ale nie za bardzo możesz to zrobić w trybie natychmiastowym.
Zwalniasz go więc z zachowaniem okresu wypowiedzenia.
Jego pensję w okresie wypowiedzenia jakoś przebolejesz, ale gorzej z przychodzeniem do pracy i dostępem do informacji.
Boisz się, że Krzysiek będzie teraz wyciągał informacje lub rozpowiadał niemiłe rzeczy na temat Twojej firmy. Co gorsza, może psuć atmosferę w pracy.
Co robić?
Sposób na „pozbycie się” pracownika z pracy
Jest na to sposób. Nazywa się zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy.
Możesz skorzystać z tego dobrodziejstwa w trakcie okresu wypowiedzenia.
Po prostu dajesz Krzyśkowi pismo, w którym najpierw wysyłasz go na urlop, żeby wykorzystał wszystko, co mu się należy. Dzięki temu nie musisz płacić ekwiwalentu po zakończeniu umowy. W tym samym piśmie piszesz, że po wykorzystaniu urlopu Krzysiek jest zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.
Proste? Proste!
Co z wynagrodzeniem w trakcie zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy?
Niestety tego nie unikniesz. W okresie wypowiedzenia możesz bez zgody pracownika zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy, ale z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, czyli płacić musisz. Są oczywiście wyjątki, ale bardzo rzadko.
Czy zawsze można zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy?
Kodeks pracy daje taką możliwość tylko w okresie wypowiedzenia. Nie oznacza to, że nie można stosować tego dobrodziejstwa w innych okolicznościach. Najlepiej, jeśli pracownik wyrazi na to zgodę.
Tak czy inaczej, pensję i tak będziesz musiał płacić 🙁
W tych „innych” sytuacjach jest niby ryzyko, że pracownik nie będzie chciał być odsunięty. Teoretycznie ma prawo domagać się od Ciebie dopuszczenia do pracy.
Dlaczego teoretycznie?
Bo faktycznie szansa na wyegzekwowanie tego jest tylko wtedy, gdy pracownik pójdzie z tym do sądu.
Czy pójdzie?
Ryzyko jest bardzo, bardzo niskie.
A nawet jak pójdzie to co?
Jak przegrasz, to zyskasz na czasie, a chyba na tym Ci zależy.
Są oczywiście metody i sposoby, żeby ten czas oczekiwania skrócić, ale trzeba się mocno postarać.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }